Intro
Narodziny orkiestry przypadają na "złoty okres" w muzycznej historii Zambrowa. Jest rok 1992. Miejski Dom Kultury ma swoją starą siedzibę przy Aleji Wojska Polskiego 37 C. Wydawać by się mogło, iż usytuowany w centralnej cześci koszarowego osiedla MDK od dawna stanowi wymarzone miejsce do prób dla kapel. Niestety guzik prawda. Tzw "linia programowa" pielęgnowana w nim przez lata oznacza w praktyce brak zgody na tego typu aktywność. Sporadycznie udaje się to jedynie nielicznym, a i to głównie dzięki fortelom lub prywatnym znajomościom. Po odejściu długoletniej dyrektor w osobie Pani Szumowskiej MDK miotany jest ciągłymi zmianami na szczeblu dowódczym. Na początku lat 90. kolejni włodarze zmieniają się jak przysłowiowe rękawiczki. Brak pomysłów na kierowanie placówką (akademie ku czci i dyskoteki przestają wystarczać) na zewnątrz zaczyna być aż nadto widoczny. W tym ogólnym chaosie swoją szansę dostrzega spora grupa ludzi z pobliskich bloków. Ich zespoły próbują w piwnicach. Postanawiają zaryzykować jeszcze raz. W tym momencie dyrektorem placówki jest człowiek z Łomży Pan Trzaska - delegacja dostaje zgodę. Embargo zostaje zniesione. Dom kultury wpuszcza całe towarzystwo pod swój dach. Nastaje wspaniały rwetes. W cywilizowanych warunkach jak grzyby po deszczu rodzą się kolejne zespoły. Wiele z nich właśnie wtedy ma swoje 5 minut. Jendym z takich bandów jest ultra wesoły NO PROFITS.
Korzenie
Zespół powstał w oparciu o ludzi z kilku miejscowych kapel: DYLIŻANS (Leszek Alejnikow), LIDEX BAND (Dawid Krajewski i Mariusz Radomski) oraz KOZIOŁEK MATOŁEK, LIDEX BAND (Jacek Sikorski). Zadziałali według prostego schamtu: 1. poczuli zew; 2. skrzyknęli się; 3. zaczęli grać dobrze się przy tym bawiąc.
"Początek lat 90. był w moim życiu najpiękniejszym czasem, z biegiem lat wspominam ten okres z delikatną łezką w oku. Były to chwile, kiedy człowiek jeszcze nie wie co chce w życiu robić, ale jest na tyle świadomy swoich wyborów, że z pewnością może powiedzieć, czego w życiu robić nie chce." (Dawid Krajewski)
"Lata 90. przyniosły pozytywne zmiany w naszym kraju np. upadek komunizmu i narodziny zespołu NO PROFITS :):)...Moje pierwsze zetknięcie z instrumentem to było jak się potknąłem o gitarę basową "Koguta". Miałem z tego powodu nieprzyjemności ... a potem to już poleciało" (Mariusz Radomski)
Możliwość gry w MDK lotem błyskawicy rozniosła się po całym mieście. Wokół kapel, które wreszcie dostały szanse na rozwinięcie skrzydeł pojawiła się spora grupa fantastycznych ludzi. To była niezwykła banda wesołych i pełnych szalonych pomysłów zawodników. Tworzyli ją m.in.: "Lord", "Hasan", "Mydlarz", Karolek, "Majonez", "Dżodżo", Danek, "Kicek", "Kozłoś", "Sijo", "Jędras", Paweł i Daniel Leśniewscy "Sznyle","Topór", "Marcyś", "Sznurek", Tomek Antecki, "Diabeł", Robert i Mariusz Pudłowscy , "Klapek", "Żuraś", "Worek", "Lipek", "Pleban", Beata Konopka, Ilona i Agieszka Jankowskie, "Bozia", Magda Baranowska, Andrzej Łuniewski, "Tyszoł", "Tyśka", Monika Murawska, "Pełek" i wielu innych.
"W owym czasie grono przyjaciół: nasza punkowo - metalowo - rasta - harcerska... (a był jeszcze jeden raper: Bugs) grupka liczyła jak na oko szacuję około 40 osób i całe to towarzystwo starało się ze sobą mocno integrować, przez wspólne imprezki. Wtedy nie kierowaliśmy się ocenianiem i dzieleniem na grupki i podgrupki." (D.Krajewski)
"Lata 90. przyniosły pozytywne zmiany w naszym kraju np. upadek komunizmu i narodziny zespołu NO PROFITS :):)...Moje pierwsze zetknięcie z instrumentem to było jak się potknąłem o gitarę basową "Koguta". Miałem z tego powodu nieprzyjemności ... a potem to już poleciało" (Mariusz Radomski)
Możliwość gry w MDK lotem błyskawicy rozniosła się po całym mieście. Wokół kapel, które wreszcie dostały szanse na rozwinięcie skrzydeł pojawiła się spora grupa fantastycznych ludzi. To była niezwykła banda wesołych i pełnych szalonych pomysłów zawodników. Tworzyli ją m.in.: "Lord", "Hasan", "Mydlarz", Karolek, "Majonez", "Dżodżo", Danek, "Kicek", "Kozłoś", "Sijo", "Jędras", Paweł i Daniel Leśniewscy "Sznyle","Topór", "Marcyś", "Sznurek", Tomek Antecki, "Diabeł", Robert i Mariusz Pudłowscy , "Klapek", "Żuraś", "Worek", "Lipek", "Pleban", Beata Konopka, Ilona i Agieszka Jankowskie, "Bozia", Magda Baranowska, Andrzej Łuniewski, "Tyszoł", "Tyśka", Monika Murawska, "Pełek" i wielu innych.
"W owym czasie grono przyjaciół: nasza punkowo - metalowo - rasta - harcerska... (a był jeszcze jeden raper: Bugs) grupka liczyła jak na oko szacuję około 40 osób i całe to towarzystwo starało się ze sobą mocno integrować, przez wspólne imprezki. Wtedy nie kierowaliśmy się ocenianiem i dzieleniem na grupki i podgrupki." (D.Krajewski)
Mariusz tuż przed erą NO PROFITS. Foto: Beata Konopka
Podziały zacierały się także na płaszczyźnie zespołów. Wiele z nich miało w swym gronie osoby grające w co najmniej dwu projektach na raz. Niektóre powstawały na czas krótki by zniknąć z firmanentu już po chwili, innym udawało się przetrwać dłużej. Było miejsce, był klimat, była wielka ochota na granie. Nic dziwnego, iż szybko pojawiły się postacie pozytywnie elektryzujące otoczenie. Kimś takim był "Lidek" - Eligiusz Pogorzelski. To u jego boku wraz z Pawłem Szepietowskim "terminowało" trzech późniejszych członków NO PROFITS.
"Bardzo wcześnie zacząłem próbować swoich sił z różnymi składami. Na początku był LIDEX BAND* - twór o tyle psychodeliczny, co krótkotrwały. Ja Mariusz, Paweł i Lidek: wszyscy trzej nie umiejący grać na niczym postanowiliśmy zacząć grać...i oczywiście wychodziły z tego rzeczy raczej ...że tak powiem niepokojące." (Dawid Krajewski)
"Pamiętam przypadkiem znalazłem się na próbie ,,LIDEX BAND" jescze wtedy nie wiedzieliśmy, że będziemy się tak nazywać Lidek dał mi gitarę basową w rękę i powiedział: "graj, tu przyciskasz tutaj szarpiesz i gra muzyka" (Mariusz Radomski)
"Niestety zespół (LDEX BAND) tak samo jak powstał, tak w tragicznych okolicznościach umarł i nie jest to przenośnia. Rozpadł się po śmierci Eligiusza - najbardziej pozytywnie zakręconego świra jakiego znałem w życiu. Powstała po nim pustka, wydawała się być niemożliwa do wypełnienia. On był motorem napędowym wszystkich niedorzeczności jakie tworzyliśmy i które dawały nam poczucie bycia kimś lepszym niż byliśmy. R.I.P. Lidek - ja Ciebie chłopie nie zapomnę nigdy !" (D.Krajewski)
Eligiusz "Lidek" Pogorzelski. MOK Zambrów, październik 1992.
Foto. Beta Konopka
Zabawa Ska-kanką
Zabawa Ska-kanką
"Po rozpadzie LIDEX BAND przez jakiś czas próbowaliśmy z Marianem założyć zespół. W tym czasie bardzo chcieliśmy coś robić. Pomagaliśmy przy organizowaniu koncertów, szewndaliśmy się bez celu po ulicach i popijaliśmy co się dało na trawnikach lub w barze u "Rekina". Dominowało poczucie, że trzeba coś zdziałać. W tym czasie w Zambrowie grał DYLIŻANS, FUNDUSZ BEZROBOCIA, KOZIOŁEK MATOŁEK i ZXRX. Każdy z tych zespołów prezentował swoją stylistyką inny "nurt". My chcieliśmy zrobić coś zupełnie innego i niepodobnego do tego co się wtedy działo na zambrowskiej scenie. Nie mieliśmy poczucia misji. Nie chcieliśmy zbawiać świata i wykrzykiwać głośno swojego buntu. Nie znaczy to, że obojętne nam były punkowe trendy. Każdy z nas przesiąknięty był punk rockiem i żył nim na co dzień. Uznaliśmy, że na scenie jest mnóstwo lepszych od nas zespołów, które potrafią robić to pod każdym względem lepiej. My chcieliśmy się dobrze bawić, spędzać ze sobą czas i może przy okazji zostać gwiazdami :). Tylko jak tu zostać gwiazdą na niezależnej scenie punkowej, kiedy się słabo gra na instrumentach i ma raczej mało zaangażowane teksty." (D.Krajewski)
"Jak ustaliliśmy tak zrobiliśmy. O dziwo kierowniczka MDK dała nam salkę na próby i pozwoliła korzystać z instrumentów (w momencie kiedy zaczynał NO PROFITS nie było już Pana Trzaski przyp. j.Ap). Pierwsze 2 próby graliśmy we trzech, nie mieliśmy jeszcze wtedy perkusisty. Jedynym jakiego znaliśmy był Sikor, ale on – twardy metalowiec krótko oświadczył, że takie pitupitu mu nie podchodzi, poza tym gra w Koziołku Matołku i to mu wystarczy. My jednak byliśmy na tyle upierdliwi, że w końcu zgodził się przyjść i postukać w gary – dla świętego spokoju. Jak już przyszedł, tak też został, bo chłopak wesoły był i swawolę cenił ponad wszystko, a tego ci u nas nie brakowało." (D.Krajewski)
w radosnym pląsie z Pawłem Szepietowskim (m.in. LIDEX BAND)
Foto: Beata Konopka
Za moment zainteresowania swoją osobą łowców talentów z NO PROFITS Jacek Sikorski wskazuje jednak czas ciut wcześniejszy.
"Już w Lidex Band pogrywałem :) nawet na składankach Łomża-Zambrów jeden kawałek w bębny walił Dawid a kolejny to już moje wypociny :)(Mowa o utworach "Oblicza" i "Wyścig pokoju" przyp. j.Ap). W tym czasie Dawid zaczynał grać na pianinie więc w konsekwencji w NO PROFITS obstawił klawisze. Dążyliśmy do jakiejś odmiany...ba nawet kilka razy probowaliśmy zgrać się na próbach z harmonijką ustną, na której grał najmłodszy Alejnikow: "Lejo" (Mariusz Alejnikow przyp. j.Ap). Na pocztąku chcieliśmy zebrać jak największą kupę ludzi w końcu wszyscy nasi znajomi to "artyści" jakich mało. Miało to wyglądać jak TOKYO SKA PARADISE ORCHESTRA albo NO SPORTS." (Jacek "Sikor" Sikorski)
"W różnych okresach grali z nami również Lilka na skrzypcach oraz "Bazyl" na kongach. Bardzo chcieliśmy też kogoś na trąbkę czy coś podobnego ale nigdy do tego nie doszło z braku ludzi mogących obsłużyć takowy instrument" (L. Alejnikow)
"W różnych okresach grali z nami również Lilka na skrzypcach oraz "Bazyl" na kongach. Bardzo chcieliśmy też kogoś na trąbkę czy coś podobnego ale nigdy do tego nie doszło z braku ludzi mogących obsłużyć takowy instrument" (L. Alejnikow)
"Nigdy nie byliśmy jakimś fanatykami instrumentów, nie kochaliśmy się w wzamcniaczach, nie uprawialiśmy sprzętowego fetyszyzmu. Byliśmy w miarę zestrojeni, w miarę sprawni technicznie i to nam wystarczało. Sam akt twórczy sprawiał nam tyle radości, że nie było miejsca na nic innego". (L. Alejnikow)
" Początkowo mieliśmy kilka pomysłów na nazwę np: KILO DWADZIEŚCIA PIĘĆ, TAM GDZIE ROSNĄ POZIOMKI, ZESTAW NOŻY i w końcu NO PROFITS" (D.Krajewski)
"Po jakichś 2 miesiącach mieliśmy zrobione 5-6 kawałków i postanowiliśmy się wypróbować. Ktoś powiedział, że w Ostrowi Mazowieckiej jest jakaś punkowa imprezka i możemy tam zagrać. Oczywiście szybko się poskładaliśmy i ruszyliśmy w trasę. Koncert okazał się totalnym niewypałem. Po przybyciu na miejsce trafiliśmy do parku, gdzie na scenie prezentował się jakiś miejscowy zespół metalowy – kolesie z gitarami za pieniądze o jakich istnieniu my nie mieliśmy pojęcia, ubrani z w najmodniejsze skóry i wyćwiekowane paski z Pewexu, pod sceną tatusiowie z kamerami, wokoło publiczność jak najbardziej przypadkowa. No ale jak się powiedziało „a” to trzeba powiedzieć „b” – więc wdrapaliśmy się na scenę w pełnym przekonaniu, że to jednak nie jest najlepszy pomysł. Niestety nagłośnienie było fatalne, odsłuchy na scenie prawie nie działały (graliśmy patrząc sobie na ręce), a instrumenty brzmiały zupełnie nie tak jak brzmieć powinny. Skutkiem tego wyszło nam jakieś nędznej jakości disco polo, a nie to co miało wyjść, czyli ska-punk. Po koncercie zapakowaliśmy sprzęt do Zastawy "Kusego" (Waldek Dumalewski przyp.j.Ap) i pojechaliśmy do domu. Na szcęście na miejscu czekała na nas skrzynka browaru i znajomi. (D.Krajewski)
Koncert w Ostrowi ...najbardziej utkwił mi w pamięci podpity koleś, który głośniej niż my graliśmy, krzyczał "Zagrajcie qrwa "Schody do nieba". Klimat imprezy to raczej niedzielne popołudnie z dziećmi przy pieczonym na rożnie kuraku. Inicjacja wcale nas nie zniechęciła-wrecz przeciwnie patrząc na doskonały plastik jaki dzielił z nami scenę doszliśmy do wniosku, że jednak granie to ma być niezła zabawa a nie sranie w banie." (Jacek "Sikor" Sikorski)
Rolnik
...w sumie to nie miał tytułu (Dawid)
Urodziłem się gdzieś na wsi,
gdzie, już nawet nie pamiętam,
Ojciec w polu chleb uprawiał,
matka - półanalfabetka.
W życiu nigdy się nie wiodło
i pieniędzy nie starczało.
Zaglądanie do kieliszka
ojcu humor poprawiało
refren: nie było refrenu (Dawid)
Ukończywszy podstawówkę
odnalazłem powołanie.
Jestem przecież patriotą,
w wojsku nic mi się nie stanie.
I już wtedy to wiedziałem,
że najpiękniej choć przez chwilę,
słuchać wrzasków przełożonych
- mundurowym być debilem.
Tekst: Dawid
"W tzw. międzyczasie "Królik"(Darek Pogorzelski) nosił się z zamiarem otwarcia knajpy, a znajomi wszystkich: tj Romek i Grażyna wzieli ślub.Padło hasło "robimy wesele"-jak to u nas, na odzew długo nie trzeba było czekać. Oczywiście problemów z lokalem nie było - sprzęt do grania (?) troche wzięliśmy z MDK-u, trochę swego i tak odbyło się chyba najbardziej punkowe wesele w mieście. NO PROFITS nie odmowił grania, zagrał też DYLIŻANS, jakiś gośc na harmonii i jam sesion wszystkich, którzy grali i wymieniali się na instrumentach. Wesołe czasy." (Jacek "Sikor" Sikorski)
Knajpa "Królika" mieściła się przy ulicy Ogrodowej w budynku po dawnej pijalni piwa znanej pod obiegową nazwą "U byka". Dziś niewiele jest śladów po tym miejscu.
NO PROFITS live pub przy.ul. Ogrodowej. Impreza z okazji ślubu Grażyny i Romka.
Foto. Beta Konopka
"Kilka miesięcy później zagraliśmy pierwszy poważny koncert w Łomży. Tym razem było zupełnie inaczej – ludzie zadowoleni, my też. Niestety Łomża w tym czasie była mocno zaskiniona, skutkiem czego koncert zakończył się totalną uliczną bitwą na kamienie, sztachety i czort wie co jeszcze... ale wygraliśmy." (D.Krajewski)
"Bardzo szybko się okazało, że w Łomży każdy ma coś do powiedzenia. Każdy coś wtrąca, coś śpiewa. Pamiętam, że mieliśmy tam dużo ludzi na scenie, wszyscy czuli sie tam dobrze, przynajmniej tak to wyglądało. Każdy krzyczał coś od siebie - był tam taki uporządkowany harmider". (L.Alejnikow)
"Mieliśmy pewien utwór pt, "Święty obraz", w który miał dość skomplikowaną linię basu. Mariusz jako początkujący muzyk nie bardzo sobie z nim radził. Zresztą ja ze wszystkim instrumentami nie potrafiłem tego dobrze zagrać. Maniek nie chciał go przez to grać na koncercie w Łomży. Robocza wersja to: "Ti Dą Ti Dą" Pamiętam szczątki tekstu : ....Przeczytałem ogłoszenie: święty obraz Ci pomoże. Wyślij kupon wypełniony a zapłacisz przy odbiorze. Polityka temat mroczny - inkwizycja nie istniała. Ksiądz zapomniał już o Bogu, wiara się gdzieś zapodziała." L.Alejnikow
Wspomniany koncert odbył się w Osiedlowym Domu Kultury w Łomży 12 października 1995 r. Obok NO PROFITS zagrały KOLOROWE KREDKI (Kolno) + EXHAUSE NOISE (Kolno) oraz zambrowskie ZXRX. Podczas imprezy sprawy kilkakrotnie wymykały się spod kontroli. Na sali nie wiedzieć dlaczego znalazło się kilku miejscowych gałganów. Swoje przywiązanie do Łomży i piastowskiej ojczyzny podkreślali głośno okrzykami "Zig heil!" machając przy tym wymownie rączętami. O ile miejscowym zupełnie to nie przeszkadzało to żarty tego typu nie podeszły ekipie z Kolna i zambrowskim melomanom. Skutkiem żywiołowej wymiany zdań było: jedno otwarte złamanie ręki, kilka rozbitych głów, akompaniament karetki pogotowia i strach w oczach miejscowego organizatora. Tego wieczoru zjednoczone siły Kolna i Zambrowa zwyciężyły. Incydent ten stał się przyczyną długotrwałej "wymiany myśli" pomiędzy Zambrowem a Łomżą, ale o tym to już przy domowej herbatce ...
Set NO PROFITS doskonale oddający klimat tamtej imprezy do pobrania pod tym linkiem:
"Jeszcze przed odejściem "Małego" zagraliśmy secik pożegnalny w zambrowskim MDK-u. Szkoda bo mieliśmy jeszcze mase świetnych pomysłów i sporo materialu, który tworzyliśmy u "Kuciapy" w domu. (...)Cała ta twórczość nie szła zupełnie bez oporów. Leszek pracował w "bawełnie" i miał już dziecko - co odbijało się na częstotliwościach prób z instrumentami. (...) nadganialiśmy więc na domowych spotkaniach grając ustami :) czyli "lala..la..la" i "puku-puku" (J.Sikorski)
"Zwieńczeniem miał być utwór pt. "Tam gdzie kwitną poziomki" (...zamknij drzwi i załóż buty, choć pokażę Ci to miejsce, gdzie na drzewach rośnie spokój i gdzie zawsze kwitną poziomki") Aż strach pomyśleć co by się działo gdyby Mariusz nie poszedł do wojska. (L. Alejnikow)
"Niedługo po tym (...) nasza działalność jakby przygasła. Przynajmniej dla mnie granie w No Profits straciło sens. Chciałem grać z Mańkiem i nie wiem jaki wirtuoz by go zastąpił – nie zmieniło by to niczego.
"Bardzo szybko się okazało, że w Łomży każdy ma coś do powiedzenia. Każdy coś wtrąca, coś śpiewa. Pamiętam, że mieliśmy tam dużo ludzi na scenie, wszyscy czuli sie tam dobrze, przynajmniej tak to wyglądało. Każdy krzyczał coś od siebie - był tam taki uporządkowany harmider". (L.Alejnikow)
"Mieliśmy pewien utwór pt, "Święty obraz", w który miał dość skomplikowaną linię basu. Mariusz jako początkujący muzyk nie bardzo sobie z nim radził. Zresztą ja ze wszystkim instrumentami nie potrafiłem tego dobrze zagrać. Maniek nie chciał go przez to grać na koncercie w Łomży. Robocza wersja to: "Ti Dą Ti Dą" Pamiętam szczątki tekstu : ....Przeczytałem ogłoszenie: święty obraz Ci pomoże. Wyślij kupon wypełniony a zapłacisz przy odbiorze. Polityka temat mroczny - inkwizycja nie istniała. Ksiądz zapomniał już o Bogu, wiara się gdzieś zapodziała." L.Alejnikow
Wspomniany koncert odbył się w Osiedlowym Domu Kultury w Łomży 12 października 1995 r. Obok NO PROFITS zagrały KOLOROWE KREDKI (Kolno) + EXHAUSE NOISE (Kolno) oraz zambrowskie ZXRX. Podczas imprezy sprawy kilkakrotnie wymykały się spod kontroli. Na sali nie wiedzieć dlaczego znalazło się kilku miejscowych gałganów. Swoje przywiązanie do Łomży i piastowskiej ojczyzny podkreślali głośno okrzykami "Zig heil!" machając przy tym wymownie rączętami. O ile miejscowym zupełnie to nie przeszkadzało to żarty tego typu nie podeszły ekipie z Kolna i zambrowskim melomanom. Skutkiem żywiołowej wymiany zdań było: jedno otwarte złamanie ręki, kilka rozbitych głów, akompaniament karetki pogotowia i strach w oczach miejscowego organizatora. Tego wieczoru zjednoczone siły Kolna i Zambrowa zwyciężyły. Incydent ten stał się przyczyną długotrwałej "wymiany myśli" pomiędzy Zambrowem a Łomżą, ale o tym to już przy domowej herbatce ...
Set NO PROFITS doskonale oddający klimat tamtej imprezy do pobrania pod tym linkiem:
Głupia piosenka
Płynie woda w Jabłonce
kwitną kwiaty - świeci słońce.
Idzie wiosna to się wie
Głupia ta piosenka nie ? :)
Tekst: Dawid muzyka NO PROFITS
Końcówa
"Jeszcze przed odejściem "Małego" zagraliśmy secik pożegnalny w zambrowskim MDK-u. Szkoda bo mieliśmy jeszcze mase świetnych pomysłów i sporo materialu, który tworzyliśmy u "Kuciapy" w domu. (...)Cała ta twórczość nie szła zupełnie bez oporów. Leszek pracował w "bawełnie" i miał już dziecko - co odbijało się na częstotliwościach prób z instrumentami. (...) nadganialiśmy więc na domowych spotkaniach grając ustami :) czyli "lala..la..la" i "puku-puku" (J.Sikorski)
"Zwieńczeniem miał być utwór pt. "Tam gdzie kwitną poziomki" (...zamknij drzwi i załóż buty, choć pokażę Ci to miejsce, gdzie na drzewach rośnie spokój i gdzie zawsze kwitną poziomki") Aż strach pomyśleć co by się działo gdyby Mariusz nie poszedł do wojska. (L. Alejnikow)
NO PROFITS live MDK Zambrów 28.10.1994 r. Foto. Beata Konopka
"Niedługo po tym (...) nasza działalność jakby przygasła. Przynajmniej dla mnie granie w No Profits straciło sens. Chciałem grać z Mańkiem i nie wiem jaki wirtuoz by go zastąpił – nie zmieniło by to niczego.
W zastępstwie Mariana przyszedł "Balcerek", (Zbyszek Balkiewicz przyp. j.Ap) sympatyczny młody człowiek, dla którego granie w naszym zespole było zajebistą nobilitacją. W tym czasie jakoś tak ludzie zaczęli o nas mówić, nawet raz widziałem jakiegoś gościa z naszywką No Profits.
Zbyszek grał w kapeli do samego końca, którego ja nie pamiętam, bo byłem już prawie nieaktywnym uczestnikiem." (D.Krajewski)
Outro
"Po odejściu Mariusza próbowałem kogoś zachęcić. Wiedziałem, że Zbyszek gra w miarę dobrze na gitarze. Próbowaliśmy jakiś czas razem. Bardzo chciałem to ciągnąc dalej. Z czasem okazało się, że coś niestety prysło. NO PROFITS to musiała to być dokładnie ta niepowtarzalna czwórka. Ta konstelacja emanowała taką ilością energii, która udzielała się również i mi. Maniek, Sikor i Dawid mieli taki zapał, który wystarczyło jedynie z lekka ukierunkować a wszytsko inne działo się samo". L.Alejnikow
"NO PROROFITS był dla mnie najlepszym zespołem w Zambrowie, no prawie najlepszym :) w tamtym czasie. Ekipa była ZAJEBISTA!" (Mariusz Radomski)
"NO PROROFITS był dla mnie najlepszym zespołem w Zambrowie, no prawie najlepszym :) w tamtym czasie. Ekipa była ZAJEBISTA!" (Mariusz Radomski)
"Mam nadzieje, że jeszcze kiedyś przyjdzie czas na "drugą młodość" i da sie czadu." (Jacek "Sikor" Sikorski)
Zespół NO PROFITS przestał istnieć wiosną 1996 roku.
Płyty rekomendowane przez Dawida
1. SO MUCH HATE - Sein Red
2. SO MUCH HATE - Lies
3. SPERMBIRDS - Eating Glass
4. LARD - The Last Temptation Of Reid
5. INSTIGATORS - Never Has Been
6. IGNITE - Our Darkness Days
7. SNUFF - Better Than A Stick In The Eye
8. MISFITS - American Psycho
9. THE EXPLOITED - Beat The Bastards
10. NOMEANSNO - Wrong
Płyty elektryzujące wg. Mariusza
1. G.B.H. - City Baby Attacked By Rats
2. THE PARTISANS - Police Story
3. RAMONES - Mondo Bizarro
4. THE CLASH - London Calling
5. THE CLASH - Cut The Crap
6. THE CLASH - Sandinista
7. DISCHARGE - Never Again
8. ALIEN SEX FIEND - Who's Been Sleeping In My Brain
9. PUBLIC IMAGE LIMITED - Metal Box
10. DR.ALBAN - Hello Africa
Płyty elektryzujące wg. Mariusza
1. G.B.H. - City Baby Attacked By Rats
2. THE PARTISANS - Police Story
3. RAMONES - Mondo Bizarro
4. THE CLASH - London Calling
5. THE CLASH - Cut The Crap
6. THE CLASH - Sandinista
7. DISCHARGE - Never Again
8. ALIEN SEX FIEND - Who's Been Sleeping In My Brain
9. PUBLIC IMAGE LIMITED - Metal Box
10. DR.ALBAN - Hello Africa
* "LIDEX BAND.
info o zespole z wkładki do składanki "Łomża - Zambrów" cz. II
Zespół powstał w styczniu 1993 r. w Zambrowie. Działalność swoją rozpoczął po jakiejś imprezie, na której spotkali się członkowie tej grupy. LIDEX BAND istniał 4 miesiące. Działalność zespołu została zawieszona z powodu śmierci Eligiusza Pogorzelskiego "Lidka", który był osobą o nieograniczonych możliwościach twórczych. LIDEX BAND grał w składzie: Paweł - Perkusja, Dawid - git, Lidek - git, voc. Mały - bas. Nagrania pochodzą z próby - Zambrów 93"
15 LAT PÓŹNEJ
czyli historii ciąg dalszy
NO PROFITS a.d. 2011 znów zaczyna knuć :)
I
Po powyższej publikacji lub co pewnie będzie bliżej prawdy już w trakcie jej pisania ekipa NO PROFITS niesiona z jednej strony falą wspomnień o starych czasach z drugiej zaś tą cząstką młodości, która w każdym z nas się tli - postanowiła znów grać. Trzon zespołu pozostał praktycznie ten sam. NO PROFITS a.d. 2011 to. Leszek - git, śpiew, Kasia - śpiew, Albert - bas, David - keyboard, Sikor - drums. Muzyka wychodzi naprawdę zgrabnie i z polotem więc jak sądzę już wkrótce można spodziewać się namacalnych efektów w postaci DEMO. I za taki obrót spraw trzymajmy wszyscy kciuki . j.Ap (maj 2011)
II
No i NO PROFITS już po pierwszym koncercie. Były brawa, była radość, którą zespół żywi się jak dobrą strawą. Z relacji świadków wiem, że było bardzo przyzwoicie. Cieszę się, że w tym naszym grajdołku są jeszcze tacy, którym się chce. Jeśli sprawy będę się rozwijać dalej w tym rytmie myślę, że na demo nie przyjedzie nam zbyt długo czekać.
Poniżej NO PROFITS Crew 30.07.2011 w Hajnówce. j.Ap (lipiec 2011)
Poniżej NO PROFITS Crew 30.07.2011 w Hajnówce. j.Ap (lipiec 2011)
Foto: z archiwum zespołu
BPN / Poziomki
Jak co dzień znużony odwiedzasz znajomych
Włączasz komputer otwierasz ich strony
Jedni gdzieś za chlebem wyemigrowali,
Innych masz za ścianą ale cie wkur…
Zamknij drzwi i załóż buty,
Chodź pokażę Ci to miejsce,
Gdzie na drzewach rośnie spokój
Gdzie zawsze kwitną poziomki
Mylisz się myśląc "Internet wie wszystko"
Usta bez smaku, dziewczęta bez zapachu
Gapisz się w monitor całymi godzinami,
A życie twe ucieka, ucieka gdzieś bokami
Tekst: Jacek Sikorski, Dawid, Leszek, muzyka NO PROFITS' 2011
BPN / Poziomki
Jak co dzień znużony odwiedzasz znajomych
Włączasz komputer otwierasz ich strony
Jedni gdzieś za chlebem wyemigrowali,
Innych masz za ścianą ale cie wkur…
Zamknij drzwi i załóż buty,
Chodź pokażę Ci to miejsce,
Gdzie na drzewach rośnie spokój
Gdzie zawsze kwitną poziomki
Mylisz się myśląc "Internet wie wszystko"
Usta bez smaku, dziewczęta bez zapachu
Gapisz się w monitor całymi godzinami,
A życie twe ucieka, ucieka gdzieś bokami
Tekst: Jacek Sikorski, Dawid, Leszek, muzyka NO PROFITS' 2011
NO PRFIST "Poziomki" live Hajnówka 2011.
Do ściągnięcia stąd:
http://wyslijto.pl/files/download/xpypo7q6f1
!! NOWY KAWAŁEK !!
NO PROFITS "Ti dą"
http://wyslijto.pl/files/download/xpypo7q6f1
!! NOWY KAWAŁEK !!
III
A jednak trochę czasu upłynęło zanim NO PROFITS znów przemówiło. Stało się to całkiem blisko miasta. Koncert odbył się podczas zlotu motocyklowego w Czerwonym Borze w dniu 07.07.2012. Poniżej mała fotorelacja ze zbiorów kapeli. Foto A. Paszkiewicz. j.Ap (lipiec 2012)
Live Czerwony Bór Foto: A. Paszkiewicz
IV
W lipcu 2012 ekipa zagrała w Warszawie.
oraz w Mońkach
W grudniu 2012 r. NO PROFITS zagrali w Bielsku Podlaskim
live Bielsk Podlaski 08.12.2012 r.
KONTAKT Z ZESPOŁEM:
girl993@interia.pl
http://pl-pl.facebook.com/people/Katarzyna-Alejnikow/100001264506134
Kawał dobrej roboty - z mojej strony wielkie podziękowania dla Jacka i Leszka oraz pozdrowienia dla Sikora, Mariusza i Pawła. Miło wiedzieć, że po latach ktoś jeszcze o nas pamięta ;)
OdpowiedzUsuńP.S. chyba się realtywujemy :)
David, dziadu! A pamiętasz piwnicę Pedra?
UsuńPozdrawiam
- Babul vel Babcia.
to pisałem ja - Dawid
OdpowiedzUsuńPisze sie REAKTYWUJEMY.
OdpowiedzUsuńDobrze by sie stalo bo jakos smutkiem muzycznym jedzie w Zambrowie.
palec nie w ten co trzeba klawisz tafił.
OdpowiedzUsuńWracaj do domu "Palestyńczyku" i niech się gra.
OdpowiedzUsuńTo byli piekne czasy :D Az sie lezka w oku kreci.
OdpowiedzUsuńSerdeczne podziekowania dla autora bloga, kimkolwiek jest (Jacku, to ty?) za kawal dobrej roboty. Poczytalam z wielkim zainteresowaniem takze o czasach, z ktorych ja pamietam jedynie muzyke z kategorii "Wlazl kotek na plotek". Trafilam tu zupelnym przypadkiem i juz zostane :)
Dawid, ja nie tylko pamietam No Profits, ale takze, o dziwo, wasze teksty. Sama jestem zaskoczona :P A tak na serio, to naprawde fajny zespol z Was byl.
Tekst Manka o gitarze Koguta rozbawil mnie i sprawil, ze jeszcze bardziej zatesknilam za dawnymi czasami. Bo ja tu sie zestarzalam i spowaznialam ;P, a ten nadal taki sam wariat, jak kiedys.
Pozdrowienia dla calej ekipy. Od mojej brzydszej polowki rowniez :)
Agnieszka K.
Frania ???? to ty ??? jak nie to kto ???
OdpowiedzUsuńNo nie Frania. Ale pozdro dla Frani :) W sumie to moglam sie nazwiskiem podpisac, bo przy moim imieniu to mnie zidentyfikowac trudno, ale mam jakies takie dziwne zboczenie, ze nie lubie :P Frania to chyba nadal nazwisko ma na F., czy czegos nie wiem? A ja to Jankowianka z domu.
OdpowiedzUsuńjuż wiem wszystko ;)
OdpowiedzUsuńlezka sie w oku zakrecila!
OdpowiedzUsuńczytanie tego bylo ogromna przyjemnoscia i wielki uklon w strone autora (kimkolwiek jest-to z pewnoscia jeden z czlonkow naszej wielkiej punkrockowej rodziny:))
Jestem dumna, ze znalazlam sie w zacnym gronie "ekipy"!
Tyle wspomnien z tamtych czasow w glowie sie odswiezylo, ze ksiazke moznaby napisac. Zajebiste czasy i absolutnie fantastyczni niepowtarzalni ludzie!!! Wielkie pozdro dla wszystkich!
Zdjecia super i chetnie bym sie dobrala do wielkiego foto zbioru Beaty Dżodżówki, bo pamietam, ze bylo tego mnoooostwo a autorka strzegla tej unikatowej kolekcji jak oczka w glowie:)
To byly czasy, kiedy, jak to Dawid powiedzial, czlowiek nie za bardzo jeszcze wiedzial, co chce robic w zyciu, ale wiedzial z pewnoscia, czego robic nie chce. U mnie tak do dzisiaj:)))
W czasach no-profits nie za bardzo jeszcze wiedzialam, o co kaman w tym wszystkim, ale kochalam muzyke (nawet jesli byly to totalne szarpidruty:)), kochalam ludzi ( o kazdym moznaby napisac oddzielna epopeje:)), no i oczywiscie imprezy integracyjne! Niezaleznie czy bylo to spontaniczne ognisko nad Jablonka, kilka "Zorzy" w ksiezym lasku czy koncerty! Oj dzialo sie dzialo:))) Wspomniany wyzej koncert w Lomzy pamietam, bo nieczesto ucieka sie przed zgraja lysoli z palami:))))
A pamietacie wspolne wyjazdy na wakacje???
Wegorzewo czy Mragowo! Tam to sie dzialo...czesc ekipy w trabancie Zalanta, a reszta na pace w tarpanie Worka:) Mocno "zielone" noce przy akompaniamencie Lilki i Bazyla. Gruuuuuuby melanz! Bo przeciez nie jezdzilismy tam, zeby posluchac country:)))
Albo niezapomniane balety w Polkach u Romka. Pamietam dokladnie, ze ukochany moj wowczas Marian wyszedl na przepustke z "ukochanego" wojska:)....albo imprezka w jakiejs opuszczonej chacie po babci Pełka czy spotkania garazowe w Kolnie. Takie wydarzenia mozliwe byly tylko wtedy i tylko z ta ekipa!
To z cala pewnoscia najlepsze i najbardziej kolorowe czasy mojego zycia i mialy ogromny wplyw na ksztaltowanie mojej zwichrowanej osobowosci:))
I na koniec slowko do no-profits:
IT WAS REAL FUN TO BE YOUR GROUPIE:DDDD
Ilona Jot
bez zbędnej propagandy - zespół został wskrzeszony !
OdpowiedzUsuńNie uwierze jak nie zobacze i uslysze :)
OdpowiedzUsuńA niby kto tam teraz gra jak wszyscy sie rozjechali?
OdpowiedzUsuńChetnie bym zobaczyl ich na scenie :)
Kiedys nawet fajnie grali chociaz widzialem tylko jeden koncert.
Mam nadzieje ze zagraja kiedys w Zambrowie.
No niezle, dziekuje Ilonie ze mi strone podala, i oczywiscie pozdrawiam stara gwardie, Sznylow, Hasana, Kicka, Sznurka, Zuzla i innych..., tyle lat minelo jak jeden dzien..., Panowie, pozdrowo od Bugs (Rapera starej dekady)
OdpowiedzUsuńunkonform...propaganda to poszla na ostro:)))
OdpowiedzUsuńale reaktywacja zespolu to swietna wiadomosc! Dla takiego rarytaska to sie nawet do Zambrowa wybiore:) no i after party ze stara gwardia- bezcenne:D
Dawid, serio???!!! Az mi sie micha ucieszyla :))) Wielka szkoda, ze nie bede mogla Was zobaczyc na zywo :(( Spadam stad, bo sie zaraz rozkleje przedswiatecznie :(
OdpowiedzUsuńPozdro dla "Rapera starej dekady" :P
do anonimowego: A niby kto tam teraz gra jak wszyscy sie rozjechali?
OdpowiedzUsuńodpowiadam: stary skład... to co, że się rozjechali, zawsze można przyjechać ;).
Ilonka - Twoja obecność będzie dla nas zaszczytem :) a afterparty, też pewnie będzie, ale ten koncert to nie prędko, o ile ze starymi numerami nie ma problemu, to trzeba cjeszcze coś doćwiczyć i zrobić kilka świerzynek, rzeby nie wyjść z wyłacznie starymi kawałkami.
P.S. chyba powinniśmy się zacząć porzedstawiać, bo czasami nie wiem do kogo piszę.
pozdrowienia wszystkim !
Dawid
To ja z gory prosze o dostep do dokumentacji filmowej (albo jakiejkolwiek) ewentualnego koncertu. Przyjechac nie moge :(, to sobie chociaz obejrze/poslucham. Tylko mi nie wspominac o afterparty, bo skisne z zazdrosci :p
OdpowiedzUsuńdasz maila to 2 kawałki z próbki prześlę - jakość na tyle fajna, że odsłuchasz bez zakłuceń.
OdpowiedzUsuńAga nie smutaj...zanim chlopaki sie zbiora do grania, to moze zdazycie z Kozlosiem zjechac do pl:) Podrepczemy sobie wszyscy na koncercik, podpierajac sie laskami, tudziez innymi balkonikami i z deka niedowidzac lub tez niedoslyszac, pobujamy zgodnie siwymi lbami, podspiewujac sztucznymi szczekami "Odnalazles sposob na to, aby zycie swe odmienic. Masz gleboko w dupie wszystkich. Mozesz sam siebie docenic":)
OdpowiedzUsuńA tak serio, to pewno, ze co z tego, ze ludzie sie rozjechali?! Pfffff tez mi argument! Ja licze na koncert i tej wersji bede sie trzymac:)
Łooooooooooo to ja tez chce te dwa kawalki na maila!!!
OdpowiedzUsuńto dawaj
OdpowiedzUsuńilona005@op.pl
OdpowiedzUsuńdawaj dawaj!!!
:)
chlopaki daja czadu!!! Kto nie slyszal, niech zazdrosci:P
OdpowiedzUsuńplynie woda w Jablonce
kwitna kwiaty, swieci slonce,
idzie wiosna...to sie wie
glupia ta piosenka nie?:)
oj glupia glupia i o to chodzi wlasnie! positive vibrations:))) dawno mi sie tak micha nie cieszyla na dzwiek muzyki. U mnie wiosna i zielono hehehe
gdzie tego szukac??
OdpowiedzUsuńdajcie posluchac
podpisujcie się ludzie - anonimom nie udostępniam :) znajomym - bez problemu.
OdpowiedzUsuńJa tu dzieci sasiadom bawie a tu sie takie rzeczy dzieja beze mnie :P Dawid, moj mail to jagoda005@yahoo.com Aaaale bede miala super prezent! Widac ten koscisty mikolaj tez z workiem chodzi :P Dzieki wielkie z gory!
OdpowiedzUsuńIlona, tez sobie pomyslalam, ze a noz widelec uda nam sie zjechac przed koncertem, ale ze nic na to ani w blizszej ani nieco dalszej przyszlosci nie wskazuje, nie chcialam zle chlopakom zyczyc (znaczy, zeby zagrali wczesniej, niz z tymi laskami i sztucznymi laskami, bo believe it or not, mialam dokladnie taka sama wizje :))) ) Ale na taki koncercik za lat dziesiat tez licze i jak najbardziej sie pisze. Co Wy na to, chlopaki? ;)
ja jestem całkowicie i zupełnie na "TAK" ! zaraz wysyłam materiał.
OdpowiedzUsuńDzieki Dawid, u mnie teraz tez juz wiosna :D
OdpowiedzUsuńWyzej to o sztuczne zeby mi chodzilo, a nie laski, zeby nie bylo. Sztucznych lasek mam nadzieje zaden z Was nie doczeka :DDDD
Kiedy pierwszy koncert?
OdpowiedzUsuńmamy nadzieję, że na początku lipca... ale to jeszcze patykiem na wodzie pisane.
OdpowiedzUsuńA moze plytke :)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś...
OdpowiedzUsuń"patykiem pisane" to dobry tytul:)
OdpowiedzUsuńto zdjecie ze stycznia 2011- masakra! tyle po nas zostalo:(
OdpowiedzUsuńno ale bez mazania:) grajta panowie, grajta! bo ja sie na koncert wybieram!
zaangazowalam sie nawet i juz bilety mam w przedsprzedazy:)
i co tu tak cicho??? gdzie zambrowski underground sie podzial?!
Zapomnial o swojej mlodosci :)
OdpowiedzUsuńPoprosze o jeden bilecik, tez czekam z niecierpliwoscia na party
i dupa nikt nie gra..bylem pod studiem w Zambrowie i nikt nie gral
OdpowiedzUsuńHe He podaj maila to dostaniesz specjalne zaproszenie !!! No Profits ma się coraz lepiej :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla wszystkich myślących inaczej !!!
pusc cos w siec,jestem ciekaw jak to wyglada w tych smutnych czasach.
OdpowiedzUsuńuklony dla myslacych...nie tylko inaczej
czy sikor to naprawde diabeł wcielony???
OdpowiedzUsuńna jednym zdjeciu widac jak mu krew w oczach swieci!!
Bez przesady.Znam osobiscie i uwazam ze jest zakrecony ale zaraz diabel.
OdpowiedzUsuńCzy zespol wybiera sie na Rockowisko do Hajnowki?
OdpowiedzUsuńZapraszamy serdecznie.
Czy jest mozliwosc zakupienia gdzies plyty zespolu?
OdpowiedzUsuńEwentualnie jesli zespol wznowil dzialalnosc poprosilbym o jakis kontakt.Koncert zamieszczony na blogu-rewelacyjny. Dawno nie slyszalem koncertu z tak zywiolowej imprezy.Chyba duzo ludzi probowalo wyrwac mikrofon.
płyty niestety nie ma... może kiedyś będzie. zespół od kilku miesięcy ćwiczy i gra i jest na dobrej drodze do zagrania pierwszego koncertu.
OdpowiedzUsuńwszelkie sprawy - proszę pisać unkonform@interia.pl
pozdrowienia Dawid (z konta Magdy :) )
jaki koncert zamieszczony na blogu? gdzie? co? cos nowego? naprowadzic mnie prosze
OdpowiedzUsuńna TYM blogu jest linka do koncertu z łomży.. starego.
OdpowiedzUsuńaaaaaaaa to widzialam, slyszalam
OdpowiedzUsuńbylam nawet na koncercie:D
myslalam, ze cos nowego sie tu niespostrzezenie pojawilo
Czy zaespol zagra w Zambrowie?
OdpowiedzUsuńWlasnie myslimy nad organizacja koncertu w CPN.
Moze ktos wie od czego zaczac? Jeszcze nie mamy doswiadczenia w tych sprawach.Moze ktos chetny do pomocy?
pewnie na pewno zagra :)
OdpowiedzUsuńNie moglem uwierzyć,az zobaczylem zdjecie.
OdpowiedzUsuńHip,hip-HURRA.Czekam na demo :)i pozdrawiam ekipe.
"czy sikor to naprawde diabeł wcielony???
OdpowiedzUsuńna jednym zdjeciu widac jak mu krew w oczach swieci!!"
"Bez przesady.Znam osobiscie i uwazam ze jest zakrecony ale zaraz diabel."
ROTFL :DDDDDDDDDDDDDDDDD
Chociaz mina na tej nowej fotce taka troche sugerujaca konszachty z diablem ;DDD
A poza tym to ja tam widze dwoch Dawidow ;P Ale sobie nowy sklad przeczytalam i juz wiem dlaczego.
A tak w ogole to pisze ten komentarz glownie po to, zeby powiedziec, ze trzymamy te kciuki, trzymamy. Ja osobiscie nawet bardzo mocno :)
co do koncertu w Zambrowie, to osobiście najchętniej tu właśnie zagrał bym pierwszy, więc młodzieży - bierzcie sprawy w swoje ręce ;) i niech gra muzyka !!!!!
OdpowiedzUsuńDawid
Fajna stronka.Pozdrawiam i czekam na koncercik
OdpowiedzUsuńZespol jest na liscie rezerwowej festiwalu w Hajnowce.
OdpowiedzUsuńMoze sie uda :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki
Dlaczego No Profits nie zagralo na Rock na Bagnie?
OdpowiedzUsuńhehe... bo jesteśmy jeszcze za mało ograni na takie duże imprezy, nie od razu kraków zbudowano, na wszystko przyjdzie czas ;)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
Dawid
Co z ta Hajnowka?
OdpowiedzUsuńnic nie wiemy... organizator milczy, a my się pchać na siłę nie będziemy.
OdpowiedzUsuńSprostowanie - Hajnowka 30-07-2011 godzina 14:00
OdpowiedzUsuńNo i stało się... pierwsze koty za płoty. Zagraliśmy, kichy nie było ;) ludzie klaskali i chyba nawet się podobało, czyli jest dobrze - tak jak być powinno.
OdpowiedzUsuńD.
Hajnowka zajebista,szkoda ze padal deszcz i publicznosc sie pochowala w domach.Kapela powinna zagrac przed Sex Bomba wtedy byl by czad:)
OdpowiedzUsuńHajnowka pozdrawia i czeka na kocert w przyszlym roku.
To juz byl pierwszy koncert?
OdpowiedzUsuńDlaczego nikt glosno nie mowil!!!
Wrrrr
no był, jak byś powiedział/ła to mieliśmy miejsce w samochodzie i nie było by problemu z zabraniem się, ale trzeba trochę w sieci poszukać... następny koncert na razie przewidziany w okolicach końca roku.
OdpowiedzUsuńMoze jakies szczegoly?
OdpowiedzUsuńGeneralnie koncert wpadł bardzo spontanicznie, dosłownie na parę dni przed dowiedzieliśmy się o występie. Był stres, strach, trema i potknięcia przy występie, ale pierwsze koty za płoty. Nabraliśmy odwagi i wiary w siebie. Dopieszczamy numery i jak tylko uda nam się w najbliższym czasie spotkać kilka razy, ograć wszystko elegancko to ruszamy z koncertami. Stay tuned!
OdpowiedzUsuńPamiętam jak David przyszedł z nowiną, że będzie miał brata...
UsuńPozdrawiam!
-Babul vel Babcia (Bartek).
No to czekamy :)na koncert w Zambrowie
OdpowiedzUsuńbyle tylko ktoś chciał go zorganizować :/
OdpowiedzUsuńOGŁOSZENIE PARAFIALNE !
OdpowiedzUsuńszukamy ludzi posiadających dar gry na instrumentach dętych (trąbka, puzon, saxofon). osoby zainteresowane proszę pisać na podane adresy kontaktowe.
pozdrawiam D.
Przegapilam wczesniej info o koncercie. Fajnie!! Mimo ze nowy utwor i czesciowo nowy sklad, to wyraznie ten sam skoczny klimat.
OdpowiedzUsuńPodobal mi sie taki jeden wsrod publiki. Wlasnym wozkiem przyjechal :)
Przy okazji pozdrowienia dla Muhy i Grazki.
Jagoda vel Agnieszka (nie moge sie zalogowac, nie wiedziec czemu)
No,no niespodzianka dlaczego tylko kawalek kawalka?
OdpowiedzUsuńDajcie caly :)
Nie wierze wlasnym zmyslom, ten blog jest super, to wspomnienie mojej mlodosci, ludzi ktorych znalem i wrazem z nimi dorastalem.
OdpowiedzUsuńahh....coz, nie zapomni sie tylu wspanialych postaci,ktore napewno zostaly w mojej pamieci na dlugie, dlugie lata(prawie 20 lat jak opuscilem kraj)i dzis czuje sie, dzieki temu blogowi, jakby to bylo wczoraj(az ciary przechodza)....
Pozdrowionka dla ludzi kotrzy pamiatja Niubka(gosciu z plama na twarzy).
jakby ktos mnie pamietal(mam nadzieje, haha) to napiszcie prosze. Mbaczyk@hotmail.com
Autorowi dziekuje za wsopnienia, naprawde bomba.
Niubek
Pamietamy :)
OdpowiedzUsuńAWP41A :) he,he
OdpowiedzUsuńzyjesz jeszcze w tej kanadzie?
Poprawcie link do koncertu z Łomży :) niestety ten nie działa...
OdpowiedzUsuńLink poprawiony - można ponownie pobierać.
OdpowiedzUsuńo kurwa.tyle lat
OdpowiedzUsuńpozdrowienia dla zambrowa.jaro
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Sikora i Muhy.
OdpowiedzUsuńNiech wam sie kolejne zdrowo chowa
Dołączam się do życzeń. Niech się zdrowo chowa a Wy skutecznie szukajcie ! Gratulacje i wszystkiego dobrego !!!
OdpowiedzUsuńTo co, widzimy się na No Profits i Xennie
OdpowiedzUsuńw Białymstoku ? Kto się wybiera ?
Czemu brakuje informacji o planowanych koncertach.
OdpowiedzUsuńOminal mnie koncert w czerwonym borze :(
26.07 -> Mońki
OdpowiedzUsuń18.08 -> Bielsk Podlaski
Bielsk nieaktualny - przegraliśmy z maratonem pielgrzymkowym :/
OdpowiedzUsuńhttp://pl-pl.facebook.com/events/124707101015320/
OdpowiedzUsuńZajebisty koncert.Zajebista kapela.Pozdrowienia z Bielska dla calej ekipy.Zapraszamy czesciej.
OdpowiedzUsuńhttp://www.facebook.com/events/458749960845522/
OdpowiedzUsuńzapraszamy!
Hura nareszcie w Warszawie :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny koncert w Idecksie.Poszukuje plyty badz nagran zespolu.Zespol gra bardzo zywiolowo i chyba o to chodzi.Rosnie gwiazda SKA w tym szarym kraju.Bravo
OdpowiedzUsuńzespół dziękuję za miłe słowa - nagrania się robią... do zobaczenia w maju (w indecksie) - chyba, że coś się zmieni, to informacja zaistnieje poniżej.
OdpowiedzUsuńwarszawy nie będzie, 1 czerwca gramy w pubie blues w Bielsku Podlaskim - zapraszamy
OdpowiedzUsuńpozdrowienia D.
fajny set na rock na bagnie.kiedy i gdzie nastepny koncert?
OdpowiedzUsuńbardzo dobry koncert na rocku na bagnie! :) tak trzymać!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Mariusza Radomskiego, najlepszego kumpla z wojska!!!
OdpowiedzUsuńdo zobaczenia na koncercie w Zambrowie :)
OdpowiedzUsuńZajebisty koncert. Super impreza. Zajebista kapela z Zambrowa.
OdpowiedzUsuńszacunek
Bedzie zabawa na urodzinach Zygzaka,.
OdpowiedzUsuńI ja też się wybieram :)
OdpowiedzUsuńCiechanow dziekuje za mila zabawe
OdpowiedzUsuńMa ktoś teksty ich piosenek?
OdpowiedzUsuńMałe wspomininie:
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=L6fGNqv-AkM
pozdr. Filip
No niezla BOMBA w Olecku ..zapraszamy ponownie i czekamy na gig
OdpowiedzUsuńolecko...echh
OdpowiedzUsuńGraja jeszcze..!?
OdpowiedzUsuńOczywiście, 4 marca w Warszawie:)
UsuńNo pewnie 😁
UsuńO kurwa... Że jeszcze ktoś tak gra ..2 koła...klimat i muzyka...
OdpowiedzUsuń